Ten odcinek został zapewne nakręcony z misją pokazania ideału odpowiedzialnego mężczyzny. Pikanterii dodaje fakt, iż Romeo i Julia XXI wieku mogą przełamać wszystkie konwencje i schematy zakochanej pary. Naprawdę wszystkie. "Przecież nie żyjemy w XVI wieku" :)
* * *
W kluczborskim bloku mieszka rodzina Zborowskich – Maria i Marek oraz ich szesnastoletni syn Bartek. Typowy samotnik i wielbiciel swojego komputera wprawia w osłupienie swoich rodziców wieścią, iż poznał nową dziewczynę – i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, iż jest ich nielubianą sąsiadką i ma... 25 lat.
Dziewczyna jest uważana przez z nich za lafiryndę a ich wściekłość podsyca decyzja nieletniego syna o zamieszaniu z nią. Maria z małżonkiem kategorycznie pragną wybić synowi jego dziewczynę z głowy, jednak ten jest aż tak zakochany, iż chce nawet przedstawić ją i jej rodziców. Zborowscy jednak niechętnie przystają na propozycję syna i sąsiadów, by zjeść wspólnie obiad. Podczas spotkania Ewa prezentuje niespodziankę dla Bartka – po trzech miesiącach chodzenia ze sobą decyduje się oświadczyć małolatowi. Rodzice Bartka są zszokowani i wychodzą z mieszkania. Rodzice Ewy są jednak zachwyceni pomysłem córki i nie rozumieją reakcji Zbrorowskich. Maria z małżonkiem sprzeczają się ze sobą, obwiniają nawzajem o złe wychowanie syna, a nawet o chybione uświadomienie syna o seksie przez ojca. Szesnastolatek jest na tyle zdeterminowany, że idą do prawnika o poradę prawną. Prawnik wylewa na nich kubeł zimnej wody i uświadamia, iż ślub nie jest możliwy z nieletnim mężczyzną. Młoda para jednak nadal myśli nad ślubem poważnie – rodzice znajdują broszurę z sukniami ślubnymi i robią synowi kolejną awanturę. Nakładają na niego nawet areszt domowy. Maria próbuje wyperswadować mu dziewczynę twierdząc, iż pierwsza miłość nie zawsze jest tą jedyną. Chwilę później Zborowskich odwiedza matka Ewy, która wita się z Marią bardzo wylewnie wprowadzając ją przez to w sporą konsternację. Chce ją zaprosić na rodzinnego grilla, jednak Zborowski zaznacza, że nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Następnego dnia Maria żali się swojej przyjaciółce siedząc w salonie fryzjerskim. Przyjaciółka radzi jej, żeby porozmawiała z rodzicami Ewy. Markowscy są jednak entuzjastycznie nastawieni do planów ślubnych córki i informują Marię o tym, że wybrali sobie nawet mieszkanie. A czynsz mają płacić oczywiście dobrze zarabiający Zborowscy. Tydzień później Maria dowiaduje się, ze syn chodzi na wagary. Wchodząc do jego pokoju przerywa młodym w miłosnych igraszkach. Po rozmowie rodziców ojciec postanawia wyleczyć syna z Ewy, biorąc go do klubu nocnego. Bartek nie jest zadowolony z pomysłu ojca i nawet nie myśli, żeby zdradzić Ewę. Następnego dnia zrozpaczona Maria opowiada o żałosnym pomyśle męża. Przyjaciółka znów radzi jej rozmowę, tym razem z samą Ewą. Odwiedza ją w studiu tatuażu. Maria dowiaduje się, że Ewa jest w ciąży. Podczas rozmowy z synem Maria sugeruje, iż Ewa powinna usunąć to dziecko. Sprzeczka kończy się ucieczką Bartka do domu Markowskich. Maria znowu chce się wyżalić przyjaciółce, jednak podczas spaceru zauważa Ewę flirtującą z jakimś facetem. Maria zaczęła mieć wątpliwości, czy Bartek jest ojcem dziecka Ewy. Bartek zaskakuje rodziców, że to on namówił Ewę, żeby odłożyła tabletki. Maria pragnie zawrzeć układ z synem, sugerując mu zrobienie testu na ojcostwo. W zamian otrzyma pomoc od nich, ale tylko w przypadku, jeśli jest to rzeczywiście jego dziecko. Bartek decyduje się na rozmowę z Ewą, jednak ta jest oburzona jego pomysłem. Awanturę robą nawet rodzice Markowskich i wyganiają Bartka z domu. Po wizycie u ginekologa rozmawiają o dziecku. Pół roku później para doczekała się Grzegorza. Nastolatek poddaje się testowi na ojcostwo. Bartek przeprowadził się do Markowskich, żeby pomóc w wychowaniu syna. Dwa tygodnie później dostają wyniki testu. Test wykazał, że Bartek nie jest ojcem dziecka. Bartek rzuca Ewę. Wprowadza się ponownie do rodzinnego domu. Jest zdruzgotany. Nieoczekiwanie Ewa odwiedza Zborowskich. Chce wytłumaczyć sytuację. Przekonywała go, że co prawda najpierw była z Bartkiem ze względu na dziecko, jednak z czasem pokochała go. Zrobiła nawet tatuaż na ich cześć, oczywiście nie zrobił na Bartku żadnego wrażenia. Jednak po kilku tygodniach postanowił do niej wrócić. Ewa znów jest w ciąży, tym razem z Bartkiem. Ślub planują, gdy Bartek osiągnie pełnoletniość. I cała rodzina Zborowskich i Markowskich w końcu była szczęśliwa.
Dziewczyna jest uważana przez z nich za lafiryndę a ich wściekłość podsyca decyzja nieletniego syna o zamieszaniu z nią. Maria z małżonkiem kategorycznie pragną wybić synowi jego dziewczynę z głowy, jednak ten jest aż tak zakochany, iż chce nawet przedstawić ją i jej rodziców. Zborowscy jednak niechętnie przystają na propozycję syna i sąsiadów, by zjeść wspólnie obiad. Podczas spotkania Ewa prezentuje niespodziankę dla Bartka – po trzech miesiącach chodzenia ze sobą decyduje się oświadczyć małolatowi. Rodzice Bartka są zszokowani i wychodzą z mieszkania. Rodzice Ewy są jednak zachwyceni pomysłem córki i nie rozumieją reakcji Zbrorowskich. Maria z małżonkiem sprzeczają się ze sobą, obwiniają nawzajem o złe wychowanie syna, a nawet o chybione uświadomienie syna o seksie przez ojca. Szesnastolatek jest na tyle zdeterminowany, że idą do prawnika o poradę prawną. Prawnik wylewa na nich kubeł zimnej wody i uświadamia, iż ślub nie jest możliwy z nieletnim mężczyzną. Młoda para jednak nadal myśli nad ślubem poważnie – rodzice znajdują broszurę z sukniami ślubnymi i robią synowi kolejną awanturę. Nakładają na niego nawet areszt domowy. Maria próbuje wyperswadować mu dziewczynę twierdząc, iż pierwsza miłość nie zawsze jest tą jedyną. Chwilę później Zborowskich odwiedza matka Ewy, która wita się z Marią bardzo wylewnie wprowadzając ją przez to w sporą konsternację. Chce ją zaprosić na rodzinnego grilla, jednak Zborowski zaznacza, że nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Następnego dnia Maria żali się swojej przyjaciółce siedząc w salonie fryzjerskim. Przyjaciółka radzi jej, żeby porozmawiała z rodzicami Ewy. Markowscy są jednak entuzjastycznie nastawieni do planów ślubnych córki i informują Marię o tym, że wybrali sobie nawet mieszkanie. A czynsz mają płacić oczywiście dobrze zarabiający Zborowscy. Tydzień później Maria dowiaduje się, ze syn chodzi na wagary. Wchodząc do jego pokoju przerywa młodym w miłosnych igraszkach. Po rozmowie rodziców ojciec postanawia wyleczyć syna z Ewy, biorąc go do klubu nocnego. Bartek nie jest zadowolony z pomysłu ojca i nawet nie myśli, żeby zdradzić Ewę. Następnego dnia zrozpaczona Maria opowiada o żałosnym pomyśle męża. Przyjaciółka znów radzi jej rozmowę, tym razem z samą Ewą. Odwiedza ją w studiu tatuażu. Maria dowiaduje się, że Ewa jest w ciąży. Podczas rozmowy z synem Maria sugeruje, iż Ewa powinna usunąć to dziecko. Sprzeczka kończy się ucieczką Bartka do domu Markowskich. Maria znowu chce się wyżalić przyjaciółce, jednak podczas spaceru zauważa Ewę flirtującą z jakimś facetem. Maria zaczęła mieć wątpliwości, czy Bartek jest ojcem dziecka Ewy. Bartek zaskakuje rodziców, że to on namówił Ewę, żeby odłożyła tabletki. Maria pragnie zawrzeć układ z synem, sugerując mu zrobienie testu na ojcostwo. W zamian otrzyma pomoc od nich, ale tylko w przypadku, jeśli jest to rzeczywiście jego dziecko. Bartek decyduje się na rozmowę z Ewą, jednak ta jest oburzona jego pomysłem. Awanturę robą nawet rodzice Markowskich i wyganiają Bartka z domu. Po wizycie u ginekologa rozmawiają o dziecku. Pół roku później para doczekała się Grzegorza. Nastolatek poddaje się testowi na ojcostwo. Bartek przeprowadził się do Markowskich, żeby pomóc w wychowaniu syna. Dwa tygodnie później dostają wyniki testu. Test wykazał, że Bartek nie jest ojcem dziecka. Bartek rzuca Ewę. Wprowadza się ponownie do rodzinnego domu. Jest zdruzgotany. Nieoczekiwanie Ewa odwiedza Zborowskich. Chce wytłumaczyć sytuację. Przekonywała go, że co prawda najpierw była z Bartkiem ze względu na dziecko, jednak z czasem pokochała go. Zrobiła nawet tatuaż na ich cześć, oczywiście nie zrobił na Bartku żadnego wrażenia. Jednak po kilku tygodniach postanowił do niej wrócić. Ewa znów jest w ciąży, tym razem z Bartkiem. Ślub planują, gdy Bartek osiągnie pełnoletniość. I cała rodzina Zborowskich i Markowskich w końcu była szczęśliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz